[2oo8] na boisko SF Warszawa zajechał Ursus
Na zdjęciu nasza drużyna, zmęczona, ale pozytywnie nastawiona. Rozegraliśmy kolejny "dobry" mecz.
Na dwa dni przed meczem z liderem naszej ligi z kadry meczowej wypadło niestety dwóch podstawowych zawodników. Nie skupialiśmy się jednak na brakach, a na tym, jak bardzo fajną drużyną jesteśmy! Pogoda zachęcała bardziej do leżakowania niż gry.. słońca dawało się we znaki.
Emocji i temperatury nie brakowało również na boisku.
Mecz, podobnie jak ten pierwszy z Ursusem stał na wysokim poziomie. Mogliśmy oglądać kilka naprawdę fajnych akcji.
W pierwszej połowie skuteczniejsi byli goście.. choć różnicy w grze nie było, to Ursus prowadził po dwóch kwartach 3:0..
Nasze zadanie na kolejne kwarty było jedno.. dalej grać swoje. Wyszliśmy po raz kolejny zmotywowani, a bramka już w pierwszej minucie Stefana (po świetnej asyście Leny) dodała nam wiatru w żagle i poszliśmy za ciosem, na jedną bramkę przeciwnika odpowiedzieliśmy dwiema kolejnymi.
Początek kolejnej części to nasz dalszy pościg czego efektem była bramka Andrzeja z rzutu wolnego... gdy wydawało się, że przechylimy szalę zwycięstwa na swoją stronę.. chyba zabrakło już sił.. i to Ursus w końcówce doszedł do głosu ustalając wynik spotkania.
Rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Potrafiliśmy praktycznie przez cały mecz zachować koncentrację i przede wszystkim tworzyć drużynę! Nie tylko grając kilka niezwykle składnych akcji, które pokazują jak coraz więcej na boisku widzimy, ale także potrafiliśmy walczyć jeden za drugiego.
Nasz charakter z pewnością będzie owocował!
SF Warszawa - Ursus Warszawa 4:7 (0:1, 0:2, 3:1, 1:3)
bramki:
Stefan 3, Andrzej.
Emocji i temperatury nie brakowało również na boisku.
Mecz, podobnie jak ten pierwszy z Ursusem stał na wysokim poziomie. Mogliśmy oglądać kilka naprawdę fajnych akcji.
W pierwszej połowie skuteczniejsi byli goście.. choć różnicy w grze nie było, to Ursus prowadził po dwóch kwartach 3:0..
Nasze zadanie na kolejne kwarty było jedno.. dalej grać swoje. Wyszliśmy po raz kolejny zmotywowani, a bramka już w pierwszej minucie Stefana (po świetnej asyście Leny) dodała nam wiatru w żagle i poszliśmy za ciosem, na jedną bramkę przeciwnika odpowiedzieliśmy dwiema kolejnymi.
Początek kolejnej części to nasz dalszy pościg czego efektem była bramka Andrzeja z rzutu wolnego... gdy wydawało się, że przechylimy szalę zwycięstwa na swoją stronę.. chyba zabrakło już sił.. i to Ursus w końcówce doszedł do głosu ustalając wynik spotkania.
Rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Potrafiliśmy praktycznie przez cały mecz zachować koncentrację i przede wszystkim tworzyć drużynę! Nie tylko grając kilka niezwykle składnych akcji, które pokazują jak coraz więcej na boisku widzimy, ale także potrafiliśmy walczyć jeden za drugiego.
Nasz charakter z pewnością będzie owocował!
SF Warszawa - Ursus Warszawa 4:7 (0:1, 0:2, 3:1, 1:3)
bramki:
Stefan 3, Andrzej.
- #Turniej #WisłaPłock #2oo8
- [2oo8] Przed ostatnią prostą.
- [2oo8] Kolejne mecze rewanżowe za nami..
- [2oo8] w trakcie kolejnego sezonu
- [2oo8] UKS Iwiczna - SF Warszawa 3:15
- [2oo8] na boisko SF Warszawa zajechał Ursus
- [2oo8] Gwardia po raz drugi..
- [2oo8] patrząc w Przyszłość..
- [2oo8] UKS 141 Wwa - SF Warszawa
- [2oo8] SF Warszawa - UKS Iwiczna